What have I seen recently? Bleach, Gilded Age and MF Ghost / Co ostatnio widziałem? Bleach, Gilded Age i MF Ghost
2 weeks ago, on the weekend, I watched two episodes of "MF Ghost". I was supposed to write my longer opinion on Monday or Tuesday, but I'm tired, the weather is hopeless (I hate the fact that in my part of Europe it's dark, cold for half the year and you have to take advantage of the sun because it disappears quickly), working on my new project (that's why there are so few longer texts for half a year) and household chores effectively distracted me from it. Actually, it's good that it happened, because at least I won't have to artificially stretch my entries.
I'll start with Bleach. I don't know if I will write a review of season 2, and even if I do, it will be shorter, because, as usual, we will probably record a long podcast about "Bleach" with Karol. I will say this, it's better so far (I've seen 3 episodes) than in season 1. Pacing, graphics quality, lines, music matching, atmosphere, sometimes cool scenes. I'm not talking about the plot, because just as the old "Bleach" is better than DBZ in terms of character development and script, this one after all these years... Ugh, how to say it... DBZ is more coherent, makes more sense and is more tidier than what Tite created. If I had as much free time as I did when I was a lazy stinker who wasted too much of my free time, I would write a full analysis of this anime, just like I did with DBZ a few years ago. But I don't want to, because why? An intelligent person can see that the anime is not very good in this field, and a fanboy will not understand, and the series is not so popular that you can make money on views. There is no tragedy, but if this is the better part of the finale, I will not continue "Bleach" after season 2. There's nothing good here, in the sense of anything THAT GOOD, to make me want to watch the rest. If even Toriyama (in my opinion, you don't have to agree, anyway, it's a zero-sum game, so I don't really want to debate xD) and Toei Animation better develop and present the world of DBZ in "Dragon Ball Super", then it's a sign for me that it's not very good. So many internal inconsistencies, minor errors that could have been corrected if only a minimum of time had been devoted to them... And I don't like the opening and ending.
"MF Ghost" is disappointing so far, but that doesn't prove anything, most anime have a mediocre beginning and only become more interesting over time. It's a pity that there was little Eurobeat in episodes 1 and 2, but they didn't spoil the most important thing - as soon as we hear the songs that made this anime world famous, the anime turns on Super Saiyan 1 mode and we watch it with full concentration. The atmosphere, the sounds of the cars, the music, the voice actors, the editing - even though ID looked like a pimply teenager whose head looked like a battered pot, we guys enjoyed it as if we had seen the penultimate DB Broly movie. There are also various references to the old series. I like the opening, the ending is atmospheric, it reminds me of a Japanese song from when I was a teenager. Apparently there is more classic Eurobeat in the next episodes (I saw that from the titles of the videos on YT, but I didn't turn them on so as not to spoil the impressions).
And finally, I will say very briefly about the series "Gilded Age". I don't have much time, and I still have to spend about 3 hours working on my project. In one sentence, this is another quality series from HBO. This time we moved to 1880, when there were no first cars yet, and the peak of technological possibilities at that time was the railway and an invention that was... Hmm, the original version of cinema. I can recommend it to both men and women, both sexes will find intriguing threads here. Moreover, due to the subject of the series, even women's or men's issues will be attractive to the other party (my girlfriend has never listened with such interest and concentration when I told her about the old value of the dollar, inflation and how businesses used to be run). The first episode may be a bit boring (we liked it), but from the second pacing on, it's really good. I will definitely write a review of both seasons.
2 tygodnie temu, w weekend, obejrzałem dwa odcinki "MF Ghost". Miałem napisać swoją dłuższą opinię w poniedziałek lub wtorek, ale zmęczenie, beznadziejna pogoda (nienawidzę tego, że w mojej części Europy przez pół roku, jest ciemno, zimno i trzeba korzystać ze słońca, bo szybko znika), praca nad swoim nowym projektem (dlatego jest tak mało dłuższych tekstów od pół roku) i domowe obowiązki, skutecznie mnie od tego odciągnęły. W sumie, nawet dobrze że to się stało, bo przynajmniej nie będę musiał sztucznie rozciągać moich wpisów.
Zacznę od "Bleach". Nie wiem, czy napiszę recenzję 2 sezonu, a nawet jeśli, to będzie ona krótsza, bo pewnie jak zwykle nagramy długi podcast o "Bleachu" z Karolem. Powiem tak, jest póki co lepiej (widziałem 3 odcinki) niż w 1 sezonie. Pacing, jakość grafiki, kreski, dopasowanie muzyki, klimat, czasem fajne sceny. Nie mówię o fabule, bo tak jak ten stary "Bleach" jest lepszy od DBZ pod względem rozwinięcia postaci i scenariusza, tak ten po latach... Ugh, jakby to powiedzieć... DBZ jest bardziej spójne, ma więcej sensu i jest bardziej uporządkowane niż to, co stworzył Tite. Gdybym miał tyle samo wolnego, co w sytuacji, gdy byłem leniem śmierdzącym, który marnował zbyt wiele wolnego czasu, to napisałbym pełną analizę tego anime, tak jak to zrobiłem z DBZ parę lat temu. Ale nie chce mi się, bo i po co? Człowiek inteligentny widzi, że anime nie jest zbyt dobre na tym polu, a fanboy nie zrozumie, seria nie jest też tak popularna, by można było zarobić na wyświetleniach. Tragedii nie ma, ale jeżeli to ta lepsza część finału, to po 2 sezonie nie zamierzam kontynuować "Bleacha". Nie ma tu nic dobrego, w sensie czegoś TAK DOBREGO, by mnie zachęcić do obejrzenia reszty. Jeżeli nawet Toriyama (wg mnie, nie musicie się zgadzać, zresztą to gra o sumie zerowej, więc średnio mi się chce debatować xD) i Toei Animation lepiej rozwijają i przedstawiają świat DBZ w "Dragon Ball Super", to jest to dla mnie znak, że nie jest zbyt dobrze. Tyle wewnętrznych niespójności, drobnych błędów które można było poprawić, gdyby tylko poświęcić im minimum czasu... A, opening i ending mi się nie podobają.
"MF Ghost" póki co jest rozczarowujący, ale to jeszcze o niczym nie świadczy, większość anime ma średnio atrakcyjny początek i dopiero z czasem jest ciekawiej. Szkoda, że w 1 i 2 odcinku było mało Eurobeatu, ale najważniejszego nie zepsuli - jak tylko słyszymy piosenki, które zapewniły światową sławę temu anime, to anime odpala tryb Super Saiyan 1 i oglądamy w pełnym skupieniu. Klimat, dźwięki samochodów, muzyka, aktorzy głosowi, montaż - mimo że ID wyglądało jak pryszczaty nastolatek, którego łeb wygląda jak poobijany garnek, to my faceci cieszyliśmy się nim, jakbyśmy zobaczyli przedostatni film DB o Brolym. Są też różne nawiązania do starej serii. Opening mi się tak sobie podoba, ending jest nastrojowy, przypomina mi jakiś Japoński utwór z czasów, jak byłem nastolatkiem. Podobno w kolejnych odcinkach jest więcej klasycznego Eurobeatu (tak widziałem po tytułach filmików na YT, ale nie włączyłem ich by sobie nie zepsuć wrażeń).
A na koniec powiem bardzo krótko o serialu "Gilded Age". Czasu mam mało, a muszę jeszcze posiedzieć ze 3 godziny przy moim projekcie. Jednym zdaniem, to kolejny jakościowy serial od HBO. Tym razem przenieśliśmy się do 1880 roku, gdy jeszcze nie było nawet pierwszych samochodów, a szczytem ówczesnych możliwości technologicznych była kolej oraz wynalazek, który był taką... Hm, pierwotną wersją kina. Mogę go polecić zarówno mężczyznom, jak i kobietom, obie płcie znajdą tu intrygujące wątki. Zresztą, z uwagi na tematykę serialu, nawet te damskie lub męskie sprawy będą atrakcyjne dla drugiej strony (moja dziewczyna nigdy wcześniej nie słuchała z takim zainteresowaniem i skupieniem, jak jej opowiadałem o dawnej wartości dolara, inflacji i jak się kiedyś prowadziło biznesy). Pierwszy odcinek może być trochę nudny (podobał się nam), ale od drugiego pacing, jest już naprawdę dobry. Na pewno napiszę recenzję obu sezonów.
Steins Gate 0 nadal czeka na Ciebie.
Muszę się do niego mentalnie przygotować, piszę książkę, ćwiczę... Od miesiąca z lekkim hakiem jestem już mentalnie tak styrany, że codziennie śpię po pracy :V. Wiosna/lato, ok?
Tylko odrazu mówię, nie pamiętam praktycznie serii TV, więc jeśli jest niezbędna, to jej nie będę oglądał po raz 2.
23 odcinki...... Naprawdę nie mogę obiecać, że obejrzę. Coraz ciężej jest mi znieść poooowooooolnoooooość Japończyków, zwłaszcza jak go nie lubię, a lubię anime coraz mniej.
https://myanimelist.net/anime/30484/Steins_Gate_0
A oglądałeś najnowszy film Krzysztofa Gonciarza pt "STALKERKA"? Jestem bardzo ciekawy Twojej opinii w tym temacie.
Obejrzę, ale kumplowi się już wypowiedziałem. W sumie, zerobię wpis o tym i UNB / kwestii cenzury na piątek.
TLDR Gonciarz nikogo nie oszukiwał. Zachował się jak dupek, ale nikomu (chyba) nie wciskał narko, laski same świeciły dupą na instagramie. Gonciarz zrobiłby źle, gdyby podszedł do zwykłej laski i powiedział jej to, co powiedział. Podszedł do szona i zagadał do niego w charakterystycznym stylu. No nie było to fajne, ale jak idziesz do burdelu / skłot, to nie mówisz w grzecznym, miłym stylu, tylko walisz mięchem. Laska jest sama sobie winna. Nikt jej nie kazał. Jego wina polega tylko na tym, że jest dupkiem - gdybyśmy mieli za to skazywać ludzi, to tak lekką ręką 80% Ziemian powinno gnić w pierdlu xD.
Jestem na 32 minucie xD. W 100% potwierdziło się to, co po raz 1 pomyślałem, a nawet ciut więcej, ona serio ma niepokolei pod kopułą, jak mi się wydawało po twarzy. Oboje kłamią, kłamstwo cuchnie jak gawina Gawiny, na 10 kilometrów. Sam jest sobie winny w 100%, tak samo jak ona.
Dlatego jak kiedyś będę miał okazję seksu z taką alternatywką/laską z porytym łbem, to tylko one night stand i blokada numeru dzień po. Słyszałem wiele razy, jak to się inaczej konczy.
Napisałem, wyszło długie, nie tylko na temat KG. Jeżeli nadal lubisz "życiowe tematy" jak kiedyś pisaleś o Atorze, to te wątki stanowią większość tego wpisu.