Bobo za winklem
Miałem ostatnio kilka rozmów, tak zawodowych, jak i prywatnych, które w jakimś stopniu dotykały tematu technologii informacyjnych. Nie tyle branży IT, ale właśnie techologii - jak można zrobić pewne rzeczy, które by się chciało. Czyli ktoś przychodzi z wizją, i sądzi że potrzebuje zbudować do tego narzędzie.
Obserwacja pierwsza: w 80% przypadków, jakieś podobne narzędzie już istnieje, i ma koło połowy funkcjonalności które ta osoba potrzebuje. Ale nie wie, że takie narzędzie istnieje. I w większości przypadków, nie zweryfikowała dobrze, czy już jest to, co chce zbudować. Więc jest zaskoczenie, gdy się okazuje, że nie musi czegoś robić, bo proste efekty może łatwo osiągnąć rozwiązaniami które istnieją.
Obserwacja druga: kompetencje cyfrowego konsumenta są u nas dość powszechne (jak obsługiwać komputer, telefon, netflixa, maile...) ale brakuje (generalizacja - powszechnie, gdyż lokalnie one mogą być częstsze) kompetencji cyfrowego majsterkowicza. Nie mówię nawet o zaawansowanym budowaniu złożonych systemów, ale o prostym kombinowaniu czy cos można zrobić. Może gdzieś jest, ale nie jesteśmy do tego, jako społeczeństwo przyzwyczajeni. Siedzimy w paszczy większych od siebie, i nieświadomi czekamy aż zęby odetną nam możliwość ucieczki. Gdyż nie będziemy w stanie wyjść z czymś nowym.
Obserwacja trzecia: nie wykorzystujemy potencjału obecnych narzędzi AI. Trochę to tak, jakbyśmy dali żelazną siekierę człowiekowi, którego głównym narzędziem do tej pory był pięściak. Będzie robił to co umiał do tej pory - czyli machał nią w różne strony. Jak zauważy, że siekiera robi ziaziu, to może się skaleczy i odłoży w bok. A może zauważy, że może zrobić ziaziu komuś innemu, i zdobędzie władzę w plemieniu. Ale nie przyjdzie mu do głowy, że siekiery może użyć do ścięcia drzewa, do ociosania go, do wyprodukowania narzędzi. Fakt posiadania narzędzia nie daje mu wiedzy na temat jego wykorzystania. Nie myślimy (znów, generalizacja - jako społeczeństwo) o AI w skali przemiany procesów, nie zaprzęgamy narzędzia do pracy w zgodzie z kompetencjami które ono ma. Niewielki nakład pracy może dać ogromne efekty. Nawet osoba nietechniczna jest w stanie skorzystać z AI by zbudować sobie program, i choćby zajęło to trochę więcej czasu, JEST W STANIE, jedyne co robiąc to promptując odpowiedni czat i wykonując dalsze polecenia. Nie trzeba nic więcej.
A gdy dodamy do tego że GPT potrafi teraz nie tylko pisać, ale rozmawiać z nami i oglądać to co chcemy mu pokazać, to nagle okazuje się że wszystko zaczyna być jeszcze prostsze. GPT5 ma być podobno tak uniwersalny, że sam będzie wykrywał jeżeli będzie potrzeba użyć wyspecjalizowanego modelu w tle.
Żyjemy w przyszłości. Technologie zmieniające życia mamy na wyciągnięcie ręki (tak, trzeba sięgnąć do klawiatury lub ekranu telefonu. Chociaż tyle trzeba się wysilić). I albo nauczymy się z nich korzystać efektywnie, albo pochłoną nas - te technologie, lub ludzie którzy nauczą się ich używać szybciej niż my.
Hello mligeza!
It's nice to let you know that your article will take 13th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by sarmaticus
You receive 🎖 0.5 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 587 with your winnings.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq
STOP
or to resume write a wordSTART